Foto8lo
XXVII edycja szkolnego konkursu foto8LO
- 13.10.2025 14:01
- Zatrzymaj się na chwilę. Rozejrzyj się... Czy widzisz to, co zwykle umyka w codziennym biegu? Świat wokół nas tętni życiem, kolorami, emocjami — wystarczy spojrzeć uważniej.
-
Ta edycja szkolnego konkursu fotograficznego - pod hasłem „Natura i otoczenie” - okazała się dla Was wyjątkowo inspirująca i zaowocowała dużą liczbą prac fotograficznych, które przede wszystkim ujawniają Waszą wrażliwość na piękno świata. Na zdjęciach utrwaliliście bardzo różnorodne wrażenia, ale wszystkie fotografie, a zwłaszcza komentarze do nich, są poruszające i skłaniają do refleksji.
- Brawo!
- Zuzanna Altman, Olga Andruszkiewicz, Katarzyna Bielecka, Michał Borowski, Kora Budzowska, Hanna Kowalska, Zofia Kaczorowska, Kaja Krzystyniak, Malwina Mader, Ewa Miszczuk, Oliwia Nowak, Julianna Podlejska, Joanna Popławska, Urszula Trafalska, Ignacy Kosmal-Witkowski, Katarzyna Wojtek, --
- to twórcy zdjęć jesiennej edycji konkursu foto8LO
- ZOBACZCIE TE NIEZWYKŁE ZDJĘCIA! (kliknij:więcej)
MICHAŁ BOROWSKI Cena rozwoju
(temat: Miasto kontra natura)
Zdjęcie przedstawia miejsce przygotowań pod budowę ostatniego etapu Wschodniej Obwodnicy Wrocławia. Teren ten był ostoją dzikiej przyrody, a zarazem miejscem rekreacji dla wielu ludzi. Prace już rozpoczęto, mimo niewypłacenia odszkodowań wielu osobom, które posiadały na tym obszarze nie tylko ogrody działkowe, lecz czasami także domy.
Niektóre drzewa rosły tam od dziesięcioleci – przetrwały działania wojenne, ale nie przetrwały decyzji urzędników obojętnych na protesty lokalnej społeczności, których kadencje już dawno się zakończyły. Fotografia ukazuje, jak urbanizacja potrafi niszczyć miejsca o znaczeniu przyrodniczym i społecznym, wymuszając niekorzystne rozwiązania. Pokazuje też, że rozwój miasta nie zawsze idzie w parze z troską o ludzi i naturę.
Moim zdaniem ta „inwestycja” mogła zostać przeprowadzona w sposób bardziej zrównoważony, z poszanowaniem środowiska i mieszkańców. Zdjęcie dobrze koresponduje z tematem, ponieważ ukazuje skutki lekkomyślnej urbanizacji i utratę równowagi między naturą a cywilizacją.
IGNACY KOSMAL-WITKOWSKI Prosty fundament
(temat: Ukryte piękno codzienności)
Na pierwszy rzut oka to tylko kamienie – zwykłe, powtarzalne, niepozorne. A jednak w ich prostocie kryje się historia, której nie da się opowiedzieć słowami. Każdy z nich jest śladem fal, które od lat kształtują wybrzeże. Zdjęcie pokazuje, że piękno nie zawsze musi być spektakularne. Może być subtelne, objawiać się w detalach, w strukturze, w świetle odbijającym się od wilgotnej powierzchni. To spojrzenie na świat z innej perspektywy, bliżej ziemi. Fotografia zachęca, by zatrzymać się i dostrzec to, co zwykle pomijane.
IGNACY KOSMAL-WITKOWSKI
Dualizm natury morskiej
(temat: Cisza w krajobrazie)
Morze jest w ciągłym ruchu, a jednak w tej niekończącej się dynamice można odnaleźć ciszę. Ciszę, która nie oznacza fizycznego braku dźwięku, lecz wewnętrzny spokój, jaki daje kontakt z naturą. Zdjęcie to moment zatrzymany pomiędzy dwiema fazami morza – między przypływem a odpływem, kiedy fali już nie ma na brzegu, ale woda jeszcze wraca do morza. Kadr nie szuka dramatyzmu, lecz harmonii – pokazuje, że nawet w najbardziej zmiennym żywiole można odnaleźć równowagę. To opowieść o chwilach, które pozwalają milczeć i patrzeć.
IGNACY KOSMAL-WITKOWSKI Śnieguliczka
(temat: Ukryte piękno codzienności)
Na zdjęciu gałązka z owocami śnieguliczki białej wydaje się czymś zupełnie zwyczajnym, a jednak przy bliższym przyjrzeniu się staje się symbolem wytrwałości i prostoty natury. W szarości i mroku zimowego wieczoru biel owoców nabiera delikatnego blasku, przypominając, że nawet w najbardziej pozbawionych koloru momentach można odnaleźć życie i piękno. To fotografia, która zachęca, by patrzeć uważniej – dostrzegać małe rzeczy w miejscach, które wydają się puste.
KORA BUDZYŃSKA Zanurzenie
(temat: Cisza w krajobrazie)
Jest pełnia lata, siedzisz na łące. Towarzyszy Ci jedynie głośna gra świerszczy i trzmiel latający niedaleko. Oddychasz głęboko zapachem słońca i polnych kwiatów. Nad Tobą chmury leniwie suną po błękicie nieba…
KORA BUDZYŃSKA Cisza
(temat: Cisza w krajobrazie)
We mgle czuję się, jakby świat poza nią nie istniał…
KORA BUDZYŃSKA Przystanek w Toruniu
(temat: Ukryte piękno codzienności)
Spacerując po Toruniu, zobaczyłam artystycznie pomalowany przystanek – dzieło studentki tamtejszego wydziału sztuk pięknych. Przypadkowa starsza pani czekająca na tramwaj idealnie wpasowała się w projekt!
KORA BUDZYŃSKA Symbioza
(temat: Miasto kontra natura)
Miasto zapewnia nam wygodę i wiele możliwości, jednak bardzo brakuje mi w nim spokoju. Przebywanie tu mogłoby być o wiele przyjemniejsze, gdyby było wokół więcej zieleni – uwielbiam wielkie ściany bluszczu czy pełne drzew i krzewów podwórka małych kamienic… Takie miejsca są wytchnieniem od szarej „krainy szkła i betonu”. Kiedy minęły czasy przepięknej, monumentalnej architektury, czerwonej cegły i zdobionych fasad? Gdzie podziała się architektura jako sztuka upiększania codzienności? Najwyraźniej w naszych czasach piękno zeszło na dalszy plan… A przecież najlepiej żyje się w jego otoczeniu! Ja widzę je w starej architekturze okrytej mnóstwem roślin… Moje zdjęcie przedstawia właśnie ten „ideał” – miasto, na ile to możliwe, połączone z naturą.
KORA BUDZYŃSKA Las magiczny
(temat: Ukryte piękno codzienności)
Las jest miejscem wyjątkowym - od chwili wejścia między drzewa czuję, jak mój umysł odpoczywa. Czasem znajduję w nim maleńkie polany zalane światłem, wtedy mam tylko ochotę położyć się na trawie i chłonąć niesamowitą energię tego miejsca.
KATARZYNA BIELECKA Zwyczajny cud
(temat: Ukryte piękno codzienności)
Fotografia przedstawia mojego kota spacerującego po ogrodzie, wśród barwnych wrzosów i kwiatów. To pozornie zwykła scena – fragment dnia, jaki może rozegrać się w każdym domu. Jednak w tym kadrze kryje się coś więcej: harmonia kolorów, spokój natury i lekkość chwili. Kot, zanurzony wśród kwiatów, wydaje się częścią tej przestrzeni – swobodny, ciekawy świata, a jednocześnie całkowicie obecny w danym momencie. Zdjęcie ukazuje, że piękno codzienności nie wymaga wielkich wydarzeń. Wystarczy zatrzymać się na chwilę i dostrzec detale – promień słońca na sierści, zieleń liści, ciepłe barwy kwiatów. To one tworzą niepowtarzalny nastrój i uczą wrażliwości na drobne radości. Magia i spokój mogą kryć się w najprostszych obrazach. Wystarczy uważne spojrzenie, by zobaczyć, że nawet codzienność potrafi zachwycić – tak jak ten jeden cichy moment w ogrodzie.
KATARZYNA BIELECKA Pod opieką tęczy
(temat: Miasto kontra natura)
Fotografia przedstawia miejską ulicę z drzewami pozbawionymi liści, samochodami i zabudową typową dla codzienności. Sceneria jest zwyczajna, niemal szara, lecz nad nią rozpościera się niezwykłe zjawisko – tęcza, która niczym świetlista granica oddziela hałas cywilizacji od ciszy nieba.
Tęcza, symbol nadziei i odnowy, wydaje się otaczać całe miasto opieką – jakby natura obejmowała je swoim łukiem, przypominając, że wciąż tu jest, mimo betonowych dróg i pośpiechu ludzi. Jej barwy kontrastują z przygaszonym pejzażem, wnosząc światło i spokój tam, gdzie dominuje rutyna.
Zdjęcie wpisuje się w temat „Miasto kontra natura”, ponieważ ukazuje zderzenie dwóch światów: materialnego i ulotnego. Jednocześnie pokazuje, że granica między nimi nie musi być konfliktem – może być mostem. To obraz harmonii, w której natura znajduje sposób, by przemówić nawet w sercu miejskiego zgiełku.
KATARZYNA BIELECKA Zatrzymany oddech miasta
(temat: Cisza w krajobrazie)
Zdjęcie ukazuje fragment miejskiej ulicy o zachodzie słońca. Samochody stoją nieruchomo, latarnie jeszcze nie rozświetliły wieczoru, a ciepła poświata słońca odbija się w karoseriach i szybach pojazdów. Ulica, zwykle pełna dźwięków i ruchu, w tej chwili wygląda, jakby czas zatrzymał się pomiędzy dniem a nocą. To moment zawieszenia – cisza, która nie jest pustką, lecz spokojem pośród codzienności. Ta fotografia pokazuje, że krajobraz nie musi być dziki ani odległy, aby emanował harmonią. W zwykłej przestrzeni miejskiej można odnaleźć urok i wyciszenie, jeśli spojrzymy na nią zwrażliwością. Zachód słońca maluje beton i metal ciepłem natury, tworząc kruchy sojusz między człowiekiem a światem przyrody. Cisza nie jest domeną lasów czy jezior – może pojawić się wszędzie, nawet w miejscu, gdzie zazwyczaj króluje zgiełk. To chwila, w której miasto i natura współistnieją w idealnej równowadze.
EWA MISZCZUK Świt
(temat: Ukryte piękno codzienności)
Czasem zapominamy, że świat codziennie pokazuje nam małe cuda — wystarczy tylko zwolnić i spojrzeć uważniej. Piękno można znaleźć wszędzie: w różowym niebie nad miastem, w zapachu kawy o poranku czy w chwili, gdy siedzimy w kawiarni i obserwujemy ludzi. Każdy z nas ma własny świat, swoje myśli i emocje, których inni nie znają. Właśnie w tym, co niewidoczne, kryje się prawdziwe piękno codzienności. Na tym zdjęciu możemy zobaczyć piękny różowy wschód słońca. Dla niektórych to był zwyczajny poranek, ale dla tych, którzy potrafią dostrzegać piękno we wszystkim — wyjątkowy moment dnia.
JULIANNA PODLEJSKA
Krajobraz, który emanuje spokojem
(temat: Cisza w krajobrazie)
Zdjęcie zostało wykonane z werandy domu, z której widać jego ogród, naturalnie przechodzący w łąkę. W tym domu bywam rzadko, ale to właśnie częstotliwość wizyt pozwala mi postrzegać ten krajobraz jako emanujący spokojem - za każdym razem, gdy tam przyjeżdżam, ogród i łąka są i wyglądają tak, jak poprzednio. Lata mijają, a drzewa, kwiaty, krzaki, wzgórza - po prostu są tam i trwają, nawet jeśli ja się zmieniam. Słońce, które przebija przez liście, zatrzymuje się na nich i rzuca cienie na ziemię, jeszcze bardziej potęguje to wrażenie spokoju i ciszy. Uważam, że patrzenie na naturę pozwala nam pozbyć się na chwilę stresu codzienności i naprawdę się uspokoić.
KATARZYNA WOJTEK (Nie)zwyczajny dmuchawiec
(temat: Ukryte piękno codzienności)
Dmuchawce możemy spotkać na każdym kroku, często nawet tam, gdzie ich nie chcemy. Wiele osób uważa je za chwasty i się ich pozbywa. To przykre, bo jeśli się im bliżej przyjrzymy, zobaczymy, że są naprawdę piękne. Przy lekkim podmuchu wiatru ich nasiona zaczynają unosić się i fruwać w powietrzu. Ten magiczny moment potrafi przywołać wspomnienia z dzieciństwa - beztroskiego życia, kiedy świetną zabawą było dmuchanie w dmuchawce oraz bieganie po trawie. Roślina ta jest na tyle pospolita że często nie zwracamy na nią uwagi. Mimo to da się w niej znaleźć ciche, ale czyste piękno.
KATARZYNA WOJTEK Cichy poranek w lesie
(temat: Cisza w krajobrazie)
Miasto jeszcze śpi, a las zaczyna powoli budzić się do życia. Wokół nie ma jeszcze żadnego pośpiechu i wszystko dzieje się w swoim tempie, bez miejskich dźwięków. Cisza, która wtedy panuje, nie jest martwa ani pusta. Jest subtelna, obecna, wypełniona spokojem. To cisza, w której można naprawdę usłyszeć siebie. I właśnie ta cisza niesie z sobą coś wyjątkowego - obietnicę nowego dnia. Czasem to, czego najbardziej potrzebujemy, przychodzi po cichu.
KATARZYNA WOJTEK Kiedy milknie krajobraz
(temat: Cisza w krajobrazie)
Mgła okrywa świat jak jasna zasłona, wygaszając kontury i dźwięki. Wszystko zwalnia i nabiera prostoty - mniej jest widoczne, ale dzięki temu łatwiej skupić się na tym, co naprawdę ważne. Ta cisza nie jest pustką, tylko przestrzenią, w której można usłyszeć własne myśli. Bez hałasu i rozpraszaczy pojawia się coś nowego - moment, w którym świat i człowiek zatrzymują się na pewien czas. W takiej chwili krajobraz milknie, ale zyskuje głębię. I to właśnie ta prostota, ta minimalistyczna cisza - pozwala dostrzec ukryte piękno.
KATARZYNA WOJTEK Spacer w parku
(temat: Ukryte piękno codzienności)
Na zdjęciu widoczny jest prosty, niewielki most w parku, otoczony drzewami i miękkim, rozproszonym światłem. Gałęzie lekko się kołyszą, a światło tworzy delikatne cienie. To takie miejsce, które zna każdy. To miejsce, które na co dzień może wydawać się zwyczajne i niepozorne. Jednak właśnie takie chwile - zatrzymane na zdjęciu - pokazują, że nawet najbardziej codzienne miejsca mogą skrywać w sobie coś wyjątkowego: spokój, harmonię, a może to po prostu ułamek chwili, który pozwala na oddech… Ile takich momentów codziennie pomijamy, nie zauważając ich wcale?
KATARZYNA WOJTEK Praca jest piękna
(temat: Ukryte piękno codzienności)
Praca jest dla nas codziennością, czymś, co często staje się nudną rutyną. Wtedy przestajemy dostrzegać jej prawdziwe piękno. Pszczoła, choć jest mała i łatwo ją przeoczyć, wykonuje ciężką pracę, która zasługuje na szacunek i podziw. To zdjęcie przypomina, że piękno często nie tkwi w efekcie, ale w samym działaniu – skupieniu, w rytmie, w powtarzalności. Zatrzymanie uwagi na takim widoku pozwala na nowo docenić to, co małe, codzienne i często pomijane.
KATARZYNA WOJTEK
Baśniowy staw na wyciągnięcie ręki
(temat: Ukryte piękno codzienności)
Idąc codziennie tą samą drogą, często mijamy wiele drzew i nie zwracamy na nie uwagi. Jednak to właśnie wierzby przy stawie oraz niebo nad nimi nadają temu miejscu wyjątkowy, niemal baśniowy klimat. Zwisające gałęzie wierzb i spokojne, rozświetlone niebo tworzą razem obraz pełen naturalnego piękna. To zdjęcie przypomina, że magia i piękno często kryją się w drobnych szczegółach codzienności, które mijamy bez zastanowienia. Wystarczy się zatrzymać i spojrzeć uważniej, by to dostrzec.
KATARZYNA WOJTEK Zielona stolica
(temat: Miasto kontra natura)
Miasto to miejsce, które daje nam wiele możliwości: rozwój, nowe doświadczenia, dynamiczne życie. Warszawa pokazuje, że w tym zurbanizowanym środowisku wciąż jest przestrzeń dla natury. Zieleń parków czy też samotnych drzew pozwala na chwilę oddechu, spokoju i kontaktu z przyrodą, które są niezbędne, by zachować równowagę. To zdjęcie pokazuje, że miasto i natura mogą współistnieć. Każde z nich ma swoją rolę i wartość.
Urszula Trafalska cykl Sahara
(temat: Cisza w krajobrazie)
Podczas wakacyjnego wyjazdu do Tunezji spędziliśmy noc w namiocie na pustyni Sahara. Gdy słońce zachodziło, nie było obok nas nikogo. Tylko my, słońce i piasek. Idealna cisza i maksymalna bliskość natury. To była właśnie cisza w krajobrazie. Zawsze szukamy spokoju, odpoczynku z dala od cywilizacji, ale właśnie tam, na pustyni, było wyjątkowo. Zrobiłam wtedy mnóstwo zdjęć, ale to zdjęcie mojej mamy podoba mi się najbardziej. Ruch piasku zatrzymany w tej oazie spokoju. Widać, jaka jest na tym zdjęciu szczęśliwa.
Widziałam wiele razy piękno przyrody: roślin, zwierząt, krajobrazów, ale czasem tych wspaniałości jest aż za dużo, by móc skupić się na swoich myślach. Słońce i piasek mogą tworzyć wystarczające piękno.
Ruch zatrzymany w ciszy
Oczekiwanie na nowy początek
Refleksja nad minionym dniem
HANNA KOWALSKA Widzieć więcej
(temat: Ukryte piękno codzienności)Na fotografii widać mężczyznę z aparatem, który upamiętnia piękno codziennego zachodu słońca nad brzegiem morza. Przez codzienny pośpiech często nie jesteśmy w stanie dostrzec wyjątkowości otaczającego nas świata. Jesteśmy tak przyzwyczajeni do tego, co codziennie mijamy, że nawet nie widzimy w tym nic szczególnego. Uważam, że powinno być inaczej, że każdy z nas powinien umieć dostrzec piękno naszej codzienności, a przede wszystkim je docenić, bo przecież nie jest nam dane na wieki. Zdjęcie ukazuje, że piękno nie zawsze tkwi w niezwykłych miejscach czy zdarzeniach — czasem wystarczy codzienny widok morza, światło słońca i człowiek, który potrafi to dostrzec. W ten sposób fotografia staje się refleksją nad umiejętnością patrzenia — nad tym, jak ważne jest widzieć więcej niż tylko to, co oczywiste.
ZOFIA KACZOROWSKA Szept wiatru
(temat: Cisza w krajobrazie)
Cisza. Dla każdego jest to coś innego. Dla mnie jest przestrzenią, w której jestem w stanie się zrelaksować i usłyszeć samą siebie. To jest moment, kiedy świat zwalnia. Pojawia się ona wszędzie, lecz najczęściej można jej doświadczyć w naturze. Głuchy wiatr przebywający kilometry, spokojne ćwierkanie ptaków, poranna mgła, przez którą przebijają się pierwsze promienie słońca – to wszystko tworzy ciszę, której każdy z nas potrzebuje. Pozwala zatrzymać się na chwilę, pokazując, ile pięknych chwil omijamy w codziennym pośpiechu. Jednak należy pamiętać, że cisza nie domaga się uwagi i to tylko od nas zależy, czy z niej skorzystamy.
ZOFIA KACZOROWSKA Miejski las
(temat: Miasto kontra natura)
Miasto to przestrzeń, w której codzienność tętni nieustannym ruchem, a wszechobecny hałas staje się jego naturalnym tłem. To miejsce pełne chaosu, lecz także idei. Wszystko jest ostre, geometryczne i perfekcyjnie zaplanowane. Jednak gdzieś pomiędzy tymi doskonałymi ulicami kryje się ta część świata, o której dużo osób już zdążyło zapomnieć. To natura, spokojna mimo nieładu, szukająca dla siebie miejsca w świecie przejętym przez ludzi. Ukazuje się nam, dopełniając szary obraz miasta, intensywną zielenią wylewającą się z budynku. Konfrontacja tych dwóch różnych światów uświadamia nam, że pomimo dominacji betonu i stali to właśnie natura jest w stanie przełamać miejski chaos i wprowadzić spokój do naszej codzienności.
OLIWIA NOWAK Sagrada Familia
(temat: Miasto kontra natura)
Ludzie wyrażają swoją opinię o urbanizacji. Niektórzy, twierdzą, że stawianie potężnych wieżowców to pomysł skutkujący tylko przeludnieniem i zanieczyszczeniami. Ale popatrzmy na to z innej strony…
Sagrada Familia, będąca jednym z najważniejszych symboli katalońskiej architektury, to częsty obiekt westchnień turystów odwiedzających Hiszpanię. Budowa świątyni zaczęła się w 1882 roku i do dziś nie została ukończona. Mimo to ludzie zachwycają się jej widokiem. Bo w tej budowli drzemie coś niesamowicie intrygującego. Dzieło Antoniego Gaudiego łączy w sobie wiele styli. Przeważa gotyk połączony z nutką modernizmu, jak przystało na hiszpańskiego twórcę, oraz z formami inspirowanymi naturą. Świątynia bardzo wyróżnia się na tle światowych budowli. Gdy stoisz w ciepłe południe w parku Placa de Gaudi i przyglądasz się zabytkowi, wszystko dokoła przestaje istnieć. Spoglądasz na główną fasadę, zauważasz najmniejsze szczegóły, charakterystyczne zdobienie, barwę, kształt. Wędrujesz wzrokiem po każdym zakamarku. Przez ciało przepływa burza emocji. Pierwsze, co czujesz, to osłupienie i oszołomienie. Skala świątyni i ilość detali może lekko przytłoczyć. Następnie czujesz zaskoczenie, chęć zrozumienia Gaudiego. Pomimo tłumów turystów odczuwasz pełne skupienie, harmonię i wyciszenie.
Tak wygląda pierwsze spotkanie z Sagradą, która jest nie tylko kościołem, a miejscem z duszą, otwierającym umysł na nowe pomysły.
KAJA KRZYSTYNIAK
Tam, gdzie kwitnie francuska elegancja
(temat: Cisza w krajobrazie)
Fotografia ukazuje jedną z części obszernych ogrodów znajdujących się tuż obok wspaniałego pałacu w Wersalu. Możemy ujrzeć pięknie przystrzyżone drzewa oraz żywopłoty, układające się w zagmatwany labirynt. Na pierwszym planie znajduje się okrągła fontanna, a w oddali widać zadziwiająco duży i malowniczy staw. Kontemplowanie tego widoku sprawia, że możemy poczuć spokój i harmonię, którą emanuje to urokliwe miejsce. W całym ogrodzie panuje cisza, która przeplata się z melodyjnym śpiewem ptaków – to idealne miejsce do błogiego relaksu.
MALWINA MADER Dom
(temat: Cisza w krajobrazie)
Fotografia ukazuje drewniany dom otoczony dziką roślinnością, stojący pośród traw i zieleni. Cały krajobraz emanuje spokojem; błękitne niebo, miękkie światło i brak ludzkiej obecności tworzą atmosferę ciszy oraz ukojenia. Nawet dach, lekko porośnięty roślinami, subtelnie podkreśla, jak blisko człowiek może być natury i jak łatwo jego dzieło może stać się jej częścią.
Temat „Cisza w krajobrazie” doskonale pasuje do tego ujęcia. Cisza, którą widać na zdjęciu, nie oznacza pustki, lecz spokój wynikający z harmonii między światem przyrody a tym, co ludzkie. Dom, prosty i nieco zapomniany, staje się symbolem zatrzymania, miejscem, gdzie czas płynie wolniej, a człowiek może odnaleźć wewnętrzną równowagę.
Zdjęcie przypomina, że cisza ma wiele znaczeń. Może być chwilą wytchnienia, przestrzenią do refleksji, a także sposobem, w jaki natura przemawia do nas bez słów. To obraz, który zachęca do zatrzymania się, wsłuchania w otaczający świat i dostrzeżenia piękna w tym, co proste i spokojne.
OLGA ANDRUSZKIEWICZ
Natura jako źródło spokoju
(temat: Cisza w krajobrazie)
Wybrałam to zdjęcie, ponieważ idealnie wpasowuje się w temat – ukazuje krowę leżącą na zielonej łące pośród gęstej mgły. Brak widocznych szczegółów tła i prostota tego zdjęcia nadaje mu aurę spokoju, a odgradzająca wszystko mgła - tajemniczości. Łąka położona jest na portugalskiej wyspie Madera nieopodal wawrzynowego lasu Fanal. Miejsce jest tajemnicze, ponieważ znajduje się wysoko w górach i prawie nieustannie spowija je gęsta mgła. Lokalni mieszkańcy twierdzą, że jest to miejsce, które leczy duszę - przez ciszę, która tam panuje, oraz fantastyczny klimat, który tworzy wysokogórska mgła. Mogłabym siedzieć tam wiele godzin, czytając książkę lub po prostu rozmyślając pośród przyrody, i nie znudziłoby mi się to.
JOANNA POPŁAWSKA
Niedoskonała codzienność
(temat: Ukryte piękno codzienności)
Codzienność. Większość czynności robimy automatycznie - nie zastanawiamy się nad nimi. Dynamizm współczesnego świata degraduje naszą uważność i obecność. Ilość bodźców w otoczeniu sprawia, że tracimy kontakt nie tylko z światem rzeczywistym (tym poza mediami), ale również z samym sobą. W końcu, zamiast cieszyć się chwilą, wyszukujemy najlepszy kąt. Edytujemy, by zdjęcie było „najpiękniejsze"
Ale czy właśnie to ta prosta, niedoskonała codzienność jest piękna?
Czy właśnie to obecność i uważność na nią nie są czymś pięknym?
JOANNA POPŁAWSKA
Poczuć, że jesteśmy
(temat: Cisza w krajobrazie)
Szum wody tryskającej z fontanny, śpiew ptaków, miękka świeża trawa... Naturalny bieg życia wypełniony błogą naturą koi najgłębsze czeluście naszych dusz.
Sprawia, że czujemy się jak u siebie - w końcu to tu nasi przodkowie spędzili najwięcej czasu - w naturze. Spowija ona nas płaszczem -wygodnym, pełnym ciepła i spokoju. Otacza obecnością – tym, że po prostu jest. I my też w niej możemy po prostu być. Możemy oderwać się od świata wiecznych wymogów i wyścigów szczurów w jej czułe objęcia. Poczuć, że jesteśmy.
- Wróć do listy artykułów
Ostatnie artykuły