Ponad 100 psów - wystraszonych, zabiedzonych kryjących się za swoimi domkami. Lub przeciwnie - łaszących się do człowieka, proszących o dotyk,  o głaskanie, głośnym szczekaniem przypominających o sobie.

 

Wiele kotów - smutnych, czasem okaleczonych, zawsze - z dużą traumą.

Na szczęście ludzie nie zawiedli. Otwierali swoje serca i domy, przed ukraińskimi psimi i kocimi sierotkami. Wiele zwierząt zyskało nowych opiekunów. Podczas pikniku można było też obejrzeć występy artystów z cyrku bez zwierząt, zjeść wegańskie potrawy (super lody) lub kupić książki, płyty, biżuterię i inne gadżety. Każda wydana złotówka wspierała zwierzaki. Pogoda dopisała, ludzie również, nie zabrakło też “naszych z ósemki”.

 

Festyn w Centaurusie - zobacz fotoreportaż

 

Dziękuję i do zobaczenia na następnym pikniku!